YayBlogger.com
BLOGGER TEMPLATES

niedziela, 24 listopada 2013

Rozdział 4

Rano obudziłam się o 9.00 i zobaczyłam Niall'a, który siedział na podłodze koło mnie.
-Hej, jak się spało ?-zapytał podając mi szklankę wody z cytryną, bardzo ją lubiłam
-A dzięki dobrze :) -wziełam od niego szklane,siadłam, wypiłam 2 łyki i odstawiłam ją na stół.-Która godzina?
-Um, 10.10, długo spałaś księżniczko :]
-Hah, a gdzie pozostali ?-wstałam i poszłam do kuchni żeby coś zjeść
-Nie wiem mówili, że będą o 13 około, co chcesz zjeść ?
-Ok, to może zjem jogurt z owocami
-Tylko?
-No tak
-Ok to już ci robię, a herbatę chcesz ?-zapytał, a ja wymownie się uśmiechnęłam, Niall zaczął wyjmować składniki i zrobił mi pyszne śniadanie, po 10 minutach poszłam na górę. Wzięłam ubrania i poszłam do łazienki umyć się i przebrać. Kilkanaście minut później wyszłam i spojrzałam na ścianę ze zdjęciami, były tam te z Afryki, xfactora, tras koncertowych, przyglądałam się chwilę i zeszłam do Nialla. Siedział na kanapie, był już ubrany i najwyraźniej na mnie czekał. Było już po 13.
-Ej gdzie oni są ??
-Już powinni być 10 min temu. Mogę cię o coś zapytać?
-Tak, pytaj -siadłam koło Niall i wlepiłam w niego wzrok
-To chciałbym cię zapytać czego ty prawie nic nie jesz ?
-Najpierw byłam trochę przy kości i chciałam być chuda, schudłam, ale się od tego uzależniłam i tak jakoś wyszło...
I w tym momencie weszli chłopcy z kilkoma torbami ze sklepów z ubraniami.
-Hej, już jesteśmy !!!! - krzyknął Liam i zobaczył nas na kanapie więc już powiedział- Mamy coś dla ciebie ;]
-Fajnie,a co ?- zapytałam i każdego przytuliłam,a Liam dostał bonusowy całus w policzek. Gdy już się od niego odkleiłam zaczął wyciągać ubrania, buty, biżuterię i sto innych rzeczy. -A co to jest ?
-To mały rewanżyk za to, że mnie nie było tak długo.
-Nie musiałeś..
-Ale chciałem, przymierz to i wręczył mi rzeczy (zdjęcia ubrań)
Poszłam do pokoju obok i szybko wskoczyłam w pierwszą sukienkę, była o 2 rozmiary za duża. Myślałam jak mu to powiedzieć, przecież będzie ostro zdenerwowany jak się dowie, że znowu schudłam. Ok, wyszłam.
-Liam, ta sukienka jest za duża...
-Co, to była najmniejsza, czego ciągle się głodzisz !!!???-zaczął na mnie krzyczeć
-Przestań !-stanął w mojej obronie Niall- przestań ciągle ją o to obwiniać, jej trzeba pomóc, a nie robić to co ty.
Liam spuścił wzrok i poszedł do kuchni.
-Dziękuję -szepnęłam do Nialla
-To dajcie pozostałe rzeczy, a tak właśnie pamiętajcie, że idziemy z Lottie o 14 . Kupili jeszcze :
klik
klik
klik

i dużo innych rzeczy. Dochodziła już 14, szybko wyszliśmy i pojechaliśmy do Lottie, zapukałam i ujrzałam moją najlepszą przyjaciółkę, wskoczyłam jej na szyję. Przedstawiłam jej chłopców. 
-To co gdzie jedziemy ? -zapytała Lot.
-Możemy jechać do spa albo do kina.
-Głosowanie !!!1- krzyknął Zayn
-Ok, nich ci będzie, Kto chce do spa ręka w górę- podnieśli chłopcy, chyba wiadomo dlaczego.
- No to w drogę -wsiedliśmy do samochodu chłopców i Lottie, ja jechałam z Lott, Niallem i Liamem. Po 10 minutach dojechaliśmy na miejsce, przebraliśmy się, wyglądałam tak:

Wyszłyśmy z szatni i pobiegłyśmy szybko na jacuzzi, na ploteczki.
-To jak tam z pracą ?
-Świetnie, zaproponowali mi występ w spektaklu
-Gratuluję ! -powiedziała Lott, ale dalej już nie porozmawiałyśmy, bo chłopaki wskoczyli do nas. 
 Widziałam jak Liam złośliwie na mnie patrzył. Pogadaliśmy chwilę i poszliśmy do basenu popływać. Straciliśmy poczucie czasu, była już 16, a ja miałam o 17 zajęcia. Wyskoczyłam z wody i popędziłam do szatni, szybko się przebrałam, wsiadłam do autobusu i pojechałam do szkoły. O 16. 30 byłam na miejscu, przebrałam się i poszłam do mojej szefowej ustalić szczegóły pokazu. Powiedziała, że pierwsze pojadę na profesjonalną sesję zdjęciową. Kilka  z tych zdjęć

Pokaz miał odbyć się w następną  sobotę o 16. Czyli za 15 dni, to bardzo mało czasu na nauczenie się kroków. Weszłam do sali, po kilku minutach wszyscy się tam pojawili. Jak zwykle zaczęliśmy od rozgrzewki. Przeszliśmy do trudniejszych ćwiczeń. Po 1,5 godzinie zajęcia dobiegły końca. Wyszłam na korytarz i zobaczyłam mojego dawnego znajomego, handlował narkotykami
-Hej urwisie-powiedział i pocałował mnie w usta, wiedział, że to lubię.
-Hej Tom-powiedziałam gdy skończył-dalej wykonujesz swoją pracę ???
-Nie, skończyłem z tym, zrozumiałem pewne rzeczy.
-ou. chodź ze mną -chwyciłam go za rękę i poszłam do garderoby, przebierałam się, a on chamsko się  na mnie gapił. Nagle...
 

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz