YayBlogger.com
BLOGGER TEMPLATES

piątek, 20 września 2013

Rozdział 1

Idę sobie jak zwykle o 15.30 na swoje zajęcia. Zawsze tak wychodziłam, bo co miałam robić w moim pustym domu ?
Liama jak zwykle nie ma bo jest w trasie, mama jest w pracy na drugim końcu świata,a tata nie żyje. W prawdzie nie musiałam być instruktorką w szkole tańca, bo mama co miesiąc przysyłała mi 1000 funtów, ale chciałam się usamodzielnić i spełnić moje dziecięce marzenie. Przestałam rozmyślać, już miałam otwierać drzwi gdy nagle na podjazd wjechał duży ciemny samochód. Odwróciłam się i czekałam co dalej, może wysiądzie z niego jakiś normalny człowiek, ale nie wysiadł mój kochany brat.
-Liam!- krzyknęłaś i pobiegłam w jego stronę.
-No hej, stęskniłaś się ?-zapytał z wielkim bananem na twarzy
-Nawet nie wiesz jak, gdzieś ty był przez te 3 miesiące ?
-W trasie koncertowej, przecież wiesz..
-Nie mówiłeś mi nic, że wyjeżdżasz, dzwoniłam ale nie odbierałeś, ale co z tego całe szczęście już jesteś ;3
-Tez się cieszę i zostanę teraz na długo. A tak w ogóle to nie było nigdy okazji żebym ci przedstawił moich przyjaciół.
-No to chętnie ich poznam tylko po pracy..
-A gdzie pracujesz ?
W odpowiedzi popatrzyłaś się w tył, na szkołę.
-Jesteś instruktorką tańca ?
-Tak
-Gratuluję ;)
-Dzięki, ja już zmykam bo zaraz mam zajęcia, a nie chcę żeby na mnie czekali. Potem do cb zadzwonię... chyba, że chcesz iść ze swoimi przyjaciółmi do kawiarni na herbatę lub jakieś ciastko bo jest strasznie zimno
-Z wielką chęcią, dzięki, to ty idź a my zaraz dojdziemy, tylko powiem kierowcy, że może jechać bez nas.
-Ok to do zobaczenia za godzinę.-Powiedziałam i poszłam szybko do mojej garderoby, miałam tylko 10 minut na przebranie się i szybkie dobiegnięcie do sali baletowej. Zgrabnie mi poszło. Równo o 16 byłam na sali, gdzie grupa licząca 20 osób na mnie czekała.
-Dzień dobry-powiedziałam i podłączyłam iPoda do wzmacniacza.
Stanęłam w pierwszej linii i zaczęłam rozgrzewkę, patrzyłam po sali każdy wykonywał te ćwiczenia. Lubiłam tą grupę, była bardzo posłuszna. Gdy skończyłam rozgrzewkę zaczęłam dzielić wszystkich na 4 grupy i powiedziałam żeby ustawili się liniami.
Zaczęłam pokazywać pierwsze ćwiczenie, potem drugie , trzecie, aż doszłam do 5-ostatniego. Było jeszcze 20 minut do końca zajęć, więc postanowiłam rozłożyć materace i porobić ćwieczenia z gimnastyki i akrobatyki. Pierwszym ćwiczeniem był mostek, każdy to robił, oprócz jednej małej dziewczynki o blond włosach. Miała na imię Caroline.
-Nie możesz tego zrobić ?
-Nie, możesz mi pomóc ?
-jasne, to nie jest trudne...-i zaczęłam pokazywać jej ćwiczenie, a pozostałej reszcie kazałam dalej robić mostki. Caroline załapała po 10 minutach. Zajęcia dobiegały końca gdy przez szklane drzwi zobaczyłam... 
__________________________________________________
 Hej, zaczynam prowadzić bloga o One Direction. 
Mam na imię Kasia. 
Więc jak będzie kilka komentarzy leci następny rozdział. 

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz